PODKOWIAŃSKI MAGAZYN KULTURALNY, nr 39


Marzena Kozanecka-Zwierz

Roman Artymowski



W tym roku 5 lutego minęła 10. rocznica śmierci prof. Romana Artymowskiego. Z tej okazji Muzeum w Łowiczu wraz z Fundacją „Promocja Polskiej Sztuki Współczesnej imienia Zofii i Romana Artymowskich” zorganizowało wystawę retrospektywną malarstwa i grafiki artysty. Jest to okazja do przypomnienia nie tylko prac, które obecnie jednoznacznie kojarzą się z nazwiskiem Romana Artymowskiego, ale przede wszystkim osoby, która ostatnie lata życia związała właśnie z Łowiczem. Mało kto bowiem wie, że od połowy lat 80. małżeństwo Artymowskich zamieszkało w Łowiczu w odrestaurowanym własnymi środkami pałacyku gen. S. Klickiego, przodka Zofii Artymowskiej. W połowie l. 70. Artymowscy zajęli się restauracją założenia pałacowo-ogrodowego. W odbudowanym pałacyku znalazły miejsce mieszkanie i pracownia, a także galeria Fundacji „Promocja Polskiej Sztuki Wizualnej”.
Obecna wystawa w Muzeum w Łowiczu prezentuje wybrane prace z blisko półwiecznej twórczości Romana Artymowskiego (1919-1993), artysty, który w 1949 r. ukończył krakowską ASP, otrzymując dyplom u prof. Eugeniusza Eibischa. Wkrótce potem związał się z uczelniami polskimi oraz zagranicznymi. Był rektorem i kierownikiem założonej przez siebie Katedry Grafiki Warsztatowej na Wydziale Grafiki PWSSP w Łodzi (1972-1975), w latach 1997-1993 współpracował z ASP w Warszawie (w latach 1983-1984 pełnił funkcję rektora). Uprawiał malarstwo (sztalugowe i ścienne) oraz grafikę. Uczestniczył w kilkudziesięciu wystawach indywidualnych i zbiorowych w Polsce i za granicą.
Zgromadzone w Łowiczu prace ukazują wczesne zainteresowanie Artymowskiego kolorem, zarówno w formach realistycznych („Martwa natura”, „Miasteczko”), jak i nieprzedstawiających („Piony”, „Wnętrze bizantyjskie”). Zwraca uwagę wykorzystywanie przez artystę różnych technik malarskich, począwszy od klasycznego oleju i akwareli, po zapomnianą enkaustykę, kojarzącą się przede wszystkim ze sztuką starożytną, rzadko podejmowaną prze artystów współczesnych. Spoiwem jest tu wosk pszczeli, a pigmenty z nim wymieszane nakłada się na podobrazie rozgrzanymi szpachlami. Enkaustyka, jako technika związana z ciepłem, idealnie nadawała się do tworzenia oglądanych przez artystę śródziemnomorskich pejzaży, pełnych barw i światła. Prace te nie mają charakteru przedstawiającego, są swojego rodzaju wrażeniami widzianych miejsc.
Kolor i forma stały się wyznacznikiem działań artystycznych Artymowskiego, w dużej mierze dzięki podróżom do krajów basenu Morza Śródziemnego i Bliskiego Wschodu, z którym związany był pracą naukową. Od końca lat 50. wykładał malarstwo i grafikę w Bagdadzie, Damaszku. Jak mówił artysta, to spotkanie z Orientem – ogromnymi przestrzeniami pustyni, z przerażającą czaszą nieba i ze słońcem na stałe zapisało się w jego pamięci, stając się inspiracją malarskich dokonań. Od tej pory w pracach Artymowskiego zagościły „słoneczka” – kompozycje przedstawiające kulę zawieszoną nad horyzontem. Wszystkie one są przepełnione światłem i powietrzem, za każdym razem innym, tworzącym inny nastrój – od radosnego, po tajemniczy czy groźny. Opierają się na geometrycznym układzie, ale jak chce Artymowski, ma to znaczenie jedynie porządkujące, stanowi konstrukcję obrazu, a kolor, przestrzeń i nastrój posiadają znacznie pierwszorzędne. Motyw słońca, kuli, pojawia się w różnych technikach – akrylu, grafice (serigrafia, akwatinta), akwareli. Szczególnie miejsce zajmuje wśród nich akwarela, którą Artymowski wykorzystywał do tworzenia kolaży, kompozycji operujących sprawdzonymi już środkami, tu dodatkowo spotęgowanymi przez łączenie poszczególnych fragmentów pracy. Artysta nie wykonywał wcześniejszych szkiców, prób, gdyż każda powstała praca zyskiwała, według niego, własny, samodzielny byt. Dzięki temu dużych rozmiarów płótna oraz niewielkie „szkice” oddziałują w taki sam sposób – zwracają uwagę barwą, kompozycją, skłaniają do indywidualnego odbioru. Są naocznym dowodem na to, jak wielkie znaczenie miał dla Artymowskiego sam proces twórczy – każda praca była nowym doświadczeniem, nową przygodą z materiałem malarskim oraz płaszczyzną. Istotny jest również fakt, iż tworzenie wypełniało mu całe życie, obok szerokiej działalności pedagogicznej, społecznej i wystawienniczej.
Przez władze Łowicza Roman Artymowski został odznaczony Złotą Odznaką za Zasługi dla Miasta Łowicza (1975) oraz Złotym Medalem za rekonstrukcję ogrodu przy pałacyku gen. Klickiego (1985).
Otwarta 15 lutego wystawa prezentuje niezwykle spójną, konsekwentną, oszczędną w środkach i wielką w wyrazie twórczość artysty, który na stałe wpisał się w poczet najwybitniejszych postaci związanych z Łowiczem.



Roman Artymowski. Wystawa retrospektywna malarstwa i grafiki.
Muzeum w Łowiczu, luty/marzec 2003.




 <– Spis treści numeru